#13. Czemu postanowienia noworoczne się nie spełniają?
Trwa styczeń, nawiasem mówiąc również nowy rok. Nowy rok, a za nowym rokiem ludzie. Masa ludzi, ich marzenia, cele, ambicje. Jak to jest gdy zawsze zmienia się cyferka na kalendarzu, to wszyscy chcą coś przekształcić w swoim życiu. Dlaczego? Weźmy pod odstrzał osobę, która chce rzucić palenie. Zgaduję, że marzy o tym od bardzo dawna, jednak wybrała ten moment! Ale dalej nie rozumiem czemu teraz. Przecież mogła uniknąć trucia się dniami, miesiącami, a nawet latami. Zanieczyszczała środowisko, skracała czas życia samemu sobie i swoim bliskim.
Czy postanowienia noworoczne są przereklamowane? Myślę, że coś w tym jest. Czy jest to wina mediów, że tak nagłośniają całą sytuacje, aż dostajesz wyrzutów sumienia, ponieważ nie masz żadnych planów, które odwrócą twoje życie do góry nogami. Może nowa dieta? Systematyczność w aplikacjach, które popularyzują aktywność fizyczną (Endomondo - bez tej aplikacji, nie mogłem wyobrazić sobie trenowania, diety, ogólnie zdrowego trybu życia. Znaczy dalej nie mogę...), remont, lepsze oceny, przyszłość? To wszystko chciałbyś robić najlepiej, jednak! Czemu nie uświadomiłeś samemu sobie tego kilka miesięcy wcześniej, a nie teraz pod naciskiem telewizji, internetu oraz znajomych... Jestem pewien, że za miesiąc, ba! Za kilka tygodni siłownie nie będą pękały z braku miejsc, a wręcz przeciwnie! Zostaną puste niczym kartony po bananach.
Co stoi na przeszkodzie postanowień noworocznych?
Idźmy z duchem czasu, bo przecież "Nowy rok, nowy ja!". Załóżmy, że Damian (czyt. ja) chce schudnąć 5 kg w czasie 5 tygodni. Czy jest to możliwe? Pod względem zdrowego odżywiania - tak, jak najbardziej. A pod tym drugim, ważniejszym względem - w praktyce? To już wszystko zależy od Damiana. Jeśli po 5 tygodniach stanie na wadze, a tam -30 dag, to można powiedzieć, że szału nie ma. Ale zależy dla kogo! Ktoś może to wziąć jako sukces, a inny jako porażkę. To wszystko jest uzależnione od nas, od tego jak bardzo chcemy i dla kogo to robimy. Warto zadać samemu sobie pytanie "Po co ja to robię", dla rodziny, dziewczyny, a może dla siebie? Ostatnia propozycja jest najlepsza. Warto to rozważyć, gdyż wtedy efekt będzie lepszy, a nawet spektakularny. Pamiętajcie, że jakość, a nie ilość.
Moim zdaniem jest to najtrudniejszy krok w ciągu naszych celów. Jest to proces związany z naszym wnętrzem, ponieważ jest jednak bardziej dyskretny. W tym punkcie znajduje się wszystko: nasze otoczenie, podejście, pieniądze, szczęście, smutek. Dlaczego większość ludzi na tym etapie łapie gumę i momentalnie cel pryska niczym bańka mydlana? Na pierwszym miejscu znajduje się bezkonkurencyjna - pokusa! Jakże mogło być inaczej? Musimy porzucić nasze alternatywne tendencje i wrócić do tych początkowych. Nie, nie na liściu sałaty, tylko do zdrowego, racjonalnego odżywiania. Wiem, że dasz radę, to przezwyciężyć.
3. Efektywność + Wytrwałość
Można rzec, że połączenie idealne, wręcz bez żadnej skazy. Ale czy na pewno? Niestety nie. Obie rzeczy działają na siebie po równo. Zachodzą między nimi zależności. Aby jedno działało na 100%, drugie musi również działać na podobnych obrotach. Jednak! Nie zawsze tak się dzieje.
Można działać efektywnie i wytrwale - zdrowe odżywianie + ćwiczenia = wymarzona sylwetka.
Można działać wytrwale, ale bez efektów - codziennie uczę się matematyki, i co? Bez żadnego skutku. Chyba coś muszę zmienić w tym kierunku...
Można działać efektywnie mimo braku (nadmiernej) wytrwałości, szczególnie wówczas gdy samo działanie sprawia nam ogrom pozytywnej energii, przyjemności! No lepszego argumentu nie mogę mieć niż milka oreo.
12 komentarze
Świetny post! Zgadzam się z Tobą w 100% :) https://hopeful4today13.blogspot.com
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje posty ;) Póki co moje postanowienia mają się dobrze, może dzięki batowi jaki sobie dałam na plecy tworząc nową serie na blogu. W moim przypadku jak czuje uczucie obowiązku, to po prostu muszę to spełnić i póki co się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuń[mój blog]
tak, zdecydowanie, postanowienia noworoczne są przereklamowane. tak naprawdę przecież ten dzień nic w naszych życiach nie zmienia. jest tyle innych, ważniejszych dni.
OdpowiedzUsuńMiałam już krzyczeć, że to wcale nie prawda, ale masz rację - efektywność + wytrwałość i marzenie spełnione. Tak jest ze wszystkim :D
OdpowiedzUsuńPlanowałam zacząć ten komentarz jakoś mądrze, ale teraz przed moimi oczami jest tylko czekolada - milka oreo hahaha
OdpowiedzUsuńJa postanowień noworocznych nie mam - po co mam wymyślać jakieś historyjki co zrobię, skoro wiem że i tak ich nie dotrzymam? Jeśli chcę coś zmienić nie potrzebuję do tego nowego roku, wystarczy trochę myśli i motywacja od samej siebie. Jedyne co sobie zaplanowałam na ten rok - spędzić go tak, by nie żałować!
Pozdrawiam xx
ONLYMERY55.BLOGSPOT.COM
Dokładnie, najważniejsze to być wytrwałym, oczywiście na wytrwałość też składa się kilka innych czynników, ale koniec końców jest to fundament sukcesu.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZgadzam sie. Dla mnie te postanowienia noworoczne sa przereklamowane. Jak sam napisalea, po co robic cos wraz z nowym rokiem. Jezeli chcemy zmienic cos w swoim zyciu zrobmy to odrazu nie czekajmy na specjalna okazje, bo po co? Smieszne dla mnie jest to, ze po nowym roku kazdy zabiera sie do realizacji swoich celow, a po miesiacu rezygnuje, bo cos tam.. Oczywiscie sa wyjatki osob, ktore sa wytrwale i efektywne- jak to okresliles. Moim zdaniem nowy rok to nie powod by cos zmienic. Kazdego dnia mozemy zaczac pracowac nad soba, po co szukac "odpowiedniej okazji". Wydaje mi sie, ze robienie czegos na spontanie lepiej wychodzi niz planowanie.
OdpowiedzUsuńSwietna notka. :)
kasia-kate1.blogspot.com
Genialnie piszesz! Czasami niepotrzebnie czekamy na ten moment. Super pomysł z tymi napisami na zdjęciach. Świetnie to wygląda! :)
OdpowiedzUsuńwith-ideas.blogspot.com
Moim zdaniem z postanowieniami noworocznymi jest tak, że jeżeli naprawdę ci zależy to wszystko spełnisz, a gdy tylko a tak se powiesz że to będzie twoje postanowienie nie zrealizujesz go, bo tak w sumie nawet ci na tym nie zależy.
OdpowiedzUsuńSuper post!
m-artyna.blogspot.com-KLIK!
Bardzo dobrze napisane!
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Tobą
OdpowiedzUsuńchoć tu wyjątki też się zdarzają, znam nawet osobę która zawsze spełnia swoje postanowienia :)
Ogólnie super piszesz ^^